Penelope Ward - Arystokrata
Kocham książki Penelope Ward odkąd tylko poznałam ją w duecie z Vi Keelenad przepadłam bez reszty i musiałam poznać jej osobne książki. W Polsce najwięcej jej książek znajdziecie od wydawnictwa edition. Najnowsza książka która premierę miała w maju to "Arystokrata" historia Leo i Felicity na pewno przypadnie do gustu fanom twórczości Peneleope. W moim odczuciu nie jest to jej najlepsza książka, ale również nie należy do tych najgorszych. Historia jest wciągająca od pierwszych stron. Główni bohaterowie poznają się w nietypowy i zabawny sposób. Felicity zamiast obserwować ptaki, zaczęła swoją lornetką podglądać nowych sąsiadów i zobaczyła zbyt wiele, sytuacja zapowiadała się bardzo niezręcznie, ale Leo okazał się kimś wyjątkowym w odczuciu Felicity. Leo kończył swoje amarykańskie wakacje końcem lata, mając wrócić do Anglii gdzie jego życie różniło się od tego jakie prowadził na wakacjach. Leo był arystokratom i wszyscy oczekiwali od niego ślubu i przejęcia pozycji ojca. Nie było to jego priorytetem i tym bardziej nie lubił być w centrum uwagi . Felicity urzekła go normalnością i nie widziała w nim tego co kobiety w jego kraju. Był przystojny, ale również jego pozycja w Wielkiej Brytanii przyciągała kobiety. Obydwoje wiedzieli, że nie powinni zaczynać romansu, nie powinni spędzać ze sobą czasu bo to tylko skończy się złamanym sercem dla nich.
Zaryzykowali i spędzili ze sobą wyjątkowe wakacje, a później wszystko się skończyło. Czy na pewno ? Czy Leo zaryzykuje wszystko dla rudowłosej Felicity, a on zrozumie, że nie był to przelotny wakacyjny romans?
Moją sympatię skradł kuzyn Leo Sig który gdy tylko się pojawiał potrafił rozbawić do łez. Świetna książka na letnie czytanie. Tak jak wspomniałam fani autorki na pewno się nie zawiodą.
Komentarze
Prześlij komentarz